Marta Stożek: To jest łamanie prawa w dziennym świetle — to się musi skończyć.

Marta Stożek jest liderką wrocławskiego okręgu partii Razem, kandydatką w wyborach na posłankę z list KW Nowa Lewica z pozycji nr 2 na liście. Jest menedżerką w Fundacji Herstory, która zajmuje się edukacją antyprzemocową i antydyskryminacyjną.

Są też oczywiście seniorzy. Bardzo pokaźna grupa polskich obywateli, którzy przez lata byli pomijani przez różne opcje polityczne. Jaki jest Plan na politykę emerytalną według Marty Stożek?

Osobom seniorskim Marta Stożek chce zapewnić, że będzie o nich pamiętać i Marta Stożek chce powiedzieć, że ma świadomość tego, że Polacy, jako się społeczeństwo, się starzejemy — więc Marta Stożek wkrótce też będzie seniorką i będzie żyła w świecie seniorskim o coraz wyższej średniej wieku. Nasze potrzeby będą się zmieniać i chcę zabiegać o to, żebyśmy jak najdłużej żyli, ciesząc się jak najlepszym zdrowiem, najłatwiej dostępną ochroną zdrowia, korzystając z dostosowanej do naszych potrzeb pomocy.

Nie może być tak jak jest teraz, że seniorzy, w pewnym momencie, mają wybór: albo radzą sobie sami, albo trafiają do domu opieki, gdzie są mniej lub bardziej ubezwłasnowolnieni. Także Marta Stożek będzie zabiegać o to, żeby osoby seniorskie jak najdłużej czuły się społecznie potrzebne, mogły aktywnie korzystać z życia społecznego i wspierać społeczeństwo całą swoją wiedzą, doświadczeniem, umiejętnościami i możliwościami.

Marta Stożek (archiwum prywatne)

Na samym początku mówiłaś o mieszkalnictwie — a Wrocław to przecież też jest miasto studentów. Wielu z nich zjeżdża do stolicy Dolnego Śląska, by poświęcić się nauce na uczelniach wyższych. Powiedz mi, jakie masz propozycje dla studentów i młodych osób?

Marta Stożek będzie się bić o godne warunki pracy.

Jak już wejdą na rynek — żadnych darmowych staży, żadnego wyzyskiwania i żadnych nadgodzin.

Godne warunki pracy to dbanie o to, żeby ta praca była jak najbardziej stabilna.

Marta Stożek też będzie zachęcać osoby młode do tego, żeby odkrywały jak najszybciej ruch związkowy i angażowały się w kształtowanie swoich miejsc pracy tak, aby pracowało im się dobrze i, oczywiście, za godne pieniądze.

Młode osoby wchodzące na rynek pracy i szukające studiów, to z jednej strony — młodzi pracownicy — ale z drugiej strony, to osoby, które będą potrzebowały miejsc np. do życia, w obcym mieście albo miejsc, w których będą mogły się usamodzielnić i wyprowadzić od rodziców. Będę zabiegać o poprawienie gospodarki mieszkaniowej poprzez budownictwo państwowe albo komunalne, czyli dobre, ekologiczne mieszkania. Za dobre, uczciwe, godne pieniądze, a nie zamiast kredytu na 30 lat albo dłużej.

Teraz też pojawiają się badania, że statystycznie młodzi, do 30 roku życia, albo mieszkają z rodzicami, albo wracają do rodziców. I tutaj przechodzimy do kolejnej kwestii: coraz więcej mówi się o tzw. patodeweloperce, o drogich mieszkaniach na wynajem, o mikrokawalerkach. Co możesz z tym zrobić?

Chcę zastąpić patodeweloperkę dobrym budownictwem mieszkaniowym, fundowanym przez państwo, a kierowanym przez samorządy. Które będą w stanie wybudować nam dobre mieszkania, mieszczące się w normach obowiązujących w Polsce, a nie te wszystkie — właśnie jak wspomniałaś — mikroapartamenty 9m².

Z tym trzeba absolutnie skończyć.

Jedyną, najlepszą i działającą metodą przeciwko patodeweloperce jest budownictwo samorządowe, komunalne, państwowe.

Sporo osób, jak słyszy budownictwo państwowe czy budownictwo komunalne, to myśli sobie «o jezu komunizm», więc co możesz przekazać takim osobom? W jaki sposób ich przekonasz, że musimy stawiać właśnie na to mieszkalnictwo państwowe?

Są pewne rzeczy wypracowane przez ten straszny komunizm. które przytulilibyśmy nawet teraz, znaczy… Naprawdę, jak się popatrzymy na tę wielką płytę, na którą wszyscy tak strasznie narzekali i porównamy ją z obecnymi tworami deweloperskimi, to, ta wielka płyta, mimo że komunistyczna i paskudna, była jednak całkiem dobrym miejscem do mieszkania i życia. Osiedla były zielone i dobrze zaprojektowane, wyposażone w usługi, które były na tych osiedlach potrzebne, takie jak: przedszkola, szkoły, przychodnie, sklepy, etc.

Czas poszedł do przodu, infrastruktura poszła do przodu, możemy więcej i możemy lepiej, więc zróbmy to.

Bardzo dużo też mówisz o prawach pracowniczych i o pracownikach. Stopu, pokazywałaś, że wsparłaś protest pracowników Wolta na wrocławskim rynku. Czy możesz nam powiedzieć, co dokładnie możesz zrobić dla pracowników?

Chciałabym przede wszystkim zwrócić uwagę, bo to się często przewija pod moimi filmami z protestów, np. spod Kauflandu, gdzie protestowały głównie pracownice, poszkodowane przez to, że chciało im się rodzić dzieci. Dostawały i do tej pory dostają karę od Kauflandu, przez co zarabiają mniej. Te kobiety walczą z nimi, wygrywają sprawy w Państwowej Inspekcji Pracy i dalej nic się nie dzieje. Tak to się właśnie bije z dużymi korporacjami, takie to jest niesprawiedliwe.

Natomiast, tak jak wspomniałam, większość komentarzy było takich: zmień pracę, weź kredyt — czyli jak się nie podoba, zmień pracę.

Marta Stożek (arhiwum prywatne)

Chciałabym, żeby to wybrzmiało: drogą do lepszych miejsc pracy nie jest wieczne bieganie i zmienianie pracy, na wciąż tak samo złą. Kiedy mamy możliwość zmienienia pracy, bo wiemy, że możemy przeskoczyć z firmy do firmy, to wbrew pozorom, może, to jest najlepszy czas, żeby przystąpić do związku zawodowego, albo żeby takowy założyć lub szukać możliwości zrzeszania się, po to, żeby to nasze miejsce pracy poprawić. Tego nie zrobi nikt oprócz pracowników.

Oczywiście, wzmocniłabym PIP — żeby, po pierwsze, mógł bardziej karać, aby nie opłacało się łamać prawa pracy, a po drugie, żeby od razu, za pomocą jednej decyzji, mógł zmieniać umowy tzw. śmieciowe, na umowy o pracę.

Zresztą Lewica złożyła już projekt ustawy — oczywiście wylądował w zamrażarce, nikt się nim nie zajął.

Osoby ze związku zawodowego nie można wyrzucić z pracy bez zgody tegoż związku. To jest nagminnie łamane przez wszystkie duże firmy, bo związkowiec czy związkowczyni wylatuje z pracy — mogę tutaj wspomnieć głośną sprawa Jolanty Żołnierzyk i Kauflandu.

Oczywiście, ona pójdzie do sądu pracy i, oczywiście, wygra — tylko to potrwa parę lat, przez w przeciągu których nie będzie pracować, więc przedsiębiorstwo Kaufland będzie miało spokój, bo im Jola zniknie z pola widzenia, nie będzie wpływać na innych pracowników, a innych pracowników dodatkowo uda im się zastraszyć — po tym czasie Kaufland będzie musiał po prostu zapłacić trochę odszkodowania i tyle. To jest łamanie prawa w dziennym świetle — to się musi skończyć. I o to będę walczyć.

A co z osobami na samozatrudnieniu czy B2B? Jak się przegląda te wszystkie oferty o pracę, to bardzo często widać, że pracodawcy chcą spychać właśnie na to samozatrudnienie. Co możesz dla nich zrobić?

Te tzw. JDG, czyli jednoosobowe działalności gospodarcze, to wielcy następcy śmieciówek. Śmieciówki zostały opodatkowane i przestały być już takie atrakcyjne dla przedsiębiorstw. Więc przyszedł czas na JDG.

I o ile w tych bardzo dobrze płatnych zawodach JDG jest odpowiedzią i synonimem tego, jak płacić mniejsze podatki, bo to się osobom na JDG wydaje się właśnie takie atrakcyjne… To właśnie, w sektorze pracy kreatywnej, to jest, w mojej opinii, w większości przypadków, wrzucanie osób z bezpiecznych umów o pracę na ocean pełen rekinów i zabieranie im podstawowego ludzkiego bezpieczeństwa.

To jest zastępstwo, za tzw. śmieciówki. Tak jak mówiłam , śmieciówki zostały oskładkowane, więc one już teraz nie są tak bardzo atrakcyjne, ale za to teraz, na JDG, wciąż nie nie ma ochrony pracowniczej.

Nie można w tej rozmowie pominąć bardzo palącej kwestii, ponieważ z jednej strony mamy wojnę w Ukrainie i osoby, które próbują znaleźć w Polsce schronienie, a z drugiej mamy nielegalne pushbacki przy granicy z Białorusią. Jaki jest więc plan Marty Stożek na politykę migracyjną?

Po pierwsze, każda osoba jest legalna. Po drugie, pushbacki są absolutnie nielegalne — to jest zbrodnia, która, od lat, się dokonuje na polsko-białoruskiej granicy. Po trzecie, po raz kolejny w historii ludzkości, kilku fantastycznych panów, stwierdziło, że idealnym pomysłem będzie postawienie płotu. Mury graniczne nigdy, w historii ludzkości, nie przeszkodziły migracjom. Ten pomysł się tak cyklicznie powtarza, a on nigdy nie działał. Ale z jakiegoś powodu, wciąż, jest atrakcyjny. Nie wiem, z czego to wynika.

Marta Stożek (archwium prywatne)

Jeżeli jesteśmy, jako ludzie i jako członkowie ONZ, jako członkowie Unii Europejskiej, w której też się bardzo źle miejscami podchodzi do tematu migracji… To powinniśmy się zachowywać, jak ludzie, powinniśmy reprezentować te nasze wartości — co oznacza, że jeżeli są osoby, które przekraczają granice Polski albo zbliżają się do nich, podchodzą i mówią, że chcą uzyskać azyl, albo zabiegać o taki… To mamy obowiązek przyjęcia ich, zapewnienia im bezpieczeństwa i rozpatrzenia ich wniosku.

To nie oznacza, że wszystkich puszczamy, że odbieramy sobie możliwość sprawdzenia, kto chce u nas mieszkać. Ale to oznacza, że stajemy się ludźmi, szanujemy ludzi, nie zostawiamy kogoś na pastwę mrozów, wody, lasu, dzikich zwierząt, etc.

W dużo krótszym czasie przyjęliśmy miliony osób uchodźczych z Ukrainy i daliśmy radę. Co prawda, państwo tu główny wysiłek zrzuciło na trzeci sektor, tylko się bohatersko podpisując pod dokonaniami osób prywatnych i organizacji pozarządowych. Mimo wszystko, naprawdę, te kilkanaście do kilkudziesięciu tysięcy na białoruskiej granicy, dla państwa polskiego to jest nic.

Ta powszechna zgoda naszych niemiłosiernie rządzących na to, żeby te straszne rzeczy się działy jest wyjątkowo paskudną zbrodnią. Nie, nie powinniśmy iść tą drogą.

Sama też mówisz, że jesteś matką i to całkiem pokaźnej grupki dziewczyn, a bardzo często jako argument przeciwko przyjmowaniu uchodźców, jest to, że ludzie boją się o swoje dzieci, że teraz te córki będą wykorzystywane przez te przez te osoby, które zostaną wpuszczone. W jaki sposób możesz to skontrować — nie tylko jako polityczka, ale również jako matka?

Jako polityczka i jako matka uważam, że brakuje nam w Polsce takiego uczciwego systemu integracji osób przybywających do naszego kraju.

Żyjemy w epoce zmian klimatycznych, które powodują nasilenia i to będą naprawdę coraz większe fale migracji ludzi z miejsc, które nie będą się dłużej nadawały do zamieszkania lub nie będą mogły zapewnić żywności tym osobom.

Te osoby, zapewne, w naturalny sposób będą starały się uciec do miejsc, w których będzie lepiej. Mam nadzieję, że do takich miejsc zaliczać się będzie również Polska.

Potrzebujemy tych osób, bo jesteśmy społeczeństwem, które się starzeje i to się nie zmieni. Też warto by było, żeby tu też wybrzmiało i zostało usłyszane: w ciągu następnych 50 lat nie stanie się tak, że populacja Polaków i Polek się odmłodzi. W ciągu następnych 50 lat będziemy się tylko starzeć.

Bardzo potrzebujemy wszystkich osób, które będą chciały u nas zamieszkać i które będą chciały z nami pracować, pobudzając naszą gospodarkę,

Aby uniknąć takich sytuacji, które od lat dzieją się we Francji — kraju, który potrzebował tańszej siły roboczej z byłych kolonii, ale kiedy przestała mu ona być potrzebna, starał się jej pozbyć, a kiedy nie mógł tego zrobić, twierdził, że wystarczy ludziom dać pieniądze i zamknąć ich w jakichś oddalonych miejscach do życia, wciąż zostawiając ich wykluczonych i niezintegrowanych z resztą społeczeństwa.

Drugie, trzecie i kolejne pokolenia będą robić takie rzeczy, które się wydarzają teraz we Francji. To są już Francuzi, którzy są wciąż wykluczeni społecznie, kulturalnie, i tak dalej, i tak dalej. Te wszystkie rzeczy się tam dzieją… Nie chcemy tego. Chcemy włączać do naszych społeczności, włączać do naszej państwowości, do naszej organizacji społecznej wszelakie osoby, które zdecydują się do naszego kraju migrować, których bardzo potrzebujemy. Musimy wypracować ten program, który będzie wyrównywał szanse, uczył, wspomagał, włączał, wciągał do naszej społeczności. Mam też nadzieję, że zaowocuje on również tym, że przyszli i obecni członkowie naszego społeczeństwa będą mogli korzystać z równościowej edukacji, która sprawi, że kobiety w Polsce przestaną się w takim stopniu bać mężczyzn i chłopców.

Dobrze, wspomniałeś o tych właśnie programach socjalnych we Francji, a programy socjalne i w Polsce budzą olbrzymie kontrowersje, więc teraz takie szybciutkie pytanie: 500 plus. Tak czy nie?

TAK.

To jest to potrzebny program.

Jeśli mam to rozwinąć, ten program — po pierwsze jest potrzebny, po drugie, ten program okazał się — mimo wszelkim obawom, bo wciąż pamiętam słowa wielu liberalnych feministek, które mówiły, że przez 500+ 300 tysięcy kobiet z Polski zostało wykluczonych z miejsca pracy, bo im się nie opłaca teraz pracować, ponieważ mają 500+. Jak widzimy, po obecnych wskaźnikach bezrobocia, to się nie wydarzyło. Te osoby, teraz, po prostu, przestały pracować za niegodziwe pieniądze, w wyzyskujących je i ich rodziny miejscach pracy.

Program 500+ był potrzebny i niech zostanie.

Marzy mi się natomiast, żebyśmy mieli inne systemy wsparcia, np. gwarancje zatrudnienia czy gwarantowany dochód podstawowy. Żebyśmy nie potrzebowali 500+.

Jednak ten program, sam w sobie, na obecną chwilę jest potrzebny.

Jeszcze jeszcze jedna rzecz. Zwróćcie uwagę, że mówi się, że za darmo nie powinno się dostawać pieniędzy, bo jak człowiek dostanie pieniądze za darmo albo zapłacisz pracownikowi za dużo, to jemu się nie będzie chciało pracować, nie? Natomiast, jeśli chodzi o okładanie najbogatszych podatkami… To jak mu zabierzesz za dużo, to mu się nie będzie chciało pracować. Więc ja w sumie nie wiem, jak to działa — gdzie jest ta granica, kiedy komuś nagle się odechciewa pracować, po przekroczeniu albo po gwałtownej obniżce dochodu? Może to w ogóle nie od tego zależy?

Może, po prostu, podejrzewamy się o lenistwo, kiedy to lenistwo tak naprawdę nie istnieje, a naszym problemem nie jest to, że osobom się nie chce pracować, tylko — naszym problemem — są kiepskie warunki zatrudnienia albo problem ze znalezieniem odpowiedniego miejsca pracy. Może mamy problem z dojazdem do pracy, mamy problem z edukacją, taką jakiej potrzebujemy, żebyśmy mogli w pełni wykorzystać nasze zdolności do pracy.

Nie jest to na pewno lenistwo i nie jest to wina socjalu, bo w Polsce, praktycznie, nie ma socjalu.

Wspominasz o gwarancji zatrudnienia — powiedz nam, jak jak to dla ciebie wygląda? Jakbyś to wytłumaczyła takiemu laikowi, który słyszy sobie o gwarancji zatrudnienia i widzi mężczyzn wysyłanych do kopalni.

Gwarancja zatrudnienia to jest w sumie program, który się większości osób podoba — to nie jest program wydający nakaz pracy, że komuś każemy pracować. To jest program, który przewiduje to, że jeżeli jesteś osobą, która chce pracować, to państwo, w ten czy inny sposób, znajdzie ci pracę.

Marta Stożek (archiwum prywatne)

Znajdzie ci pracę taką, by w pełni i jak najlepiej wykorzystać twoje umiejętności, dzięki którym będziesz mógł otrzymać godne wynagrodzenie, czyli takie, które zaspokoi twoje podstawowe potrzeby.

Oczywiście, najczęściej są to jakieś proste prace, niewymagających wysokich kwalifikacji. Natomiast jestem w stanie sobie wyobrazić, że pakiet ofert pracy można swobodnie zwiększać.

Dobrze i już na sam koniec, bo ta kwestia też została wspomniana: mianowicie katastrofa klimatyczna, która, niestety, wpłynie na życie dosłownie każdego człowieka. Jaki jest pomysł na politykę klimatyczną według Marty Stożek?

Właśnie, jesteśmy u schyłku najchłodniejszego lata reszty naszego życia — czyli z tych lat, które jeszcze przed nami. Było to lato wyjątkowo gorące, rekordowe pod wieloma względami, więc tak, żyjemy w epoce katastrofy klimatycznej i mam nadzieję, że ją przetrwamy.

Według Marty Stożek, potrzebujemy siebie do tego, żeby to przetrwać i to nie na zasadzie walczących ze sobą społeczności — gdzie każdy będzie wyposażony w karabin i za pomocą tego karabinu oraz worków z piaskiem, będzie strzegł swojego jednego krzaka pomidorów przed innymi sąsiadami.

Tylko właśnie przez katastrofę klimatyczną i ten błyskawicznie zmieniający się świat, potrzebujemy szybkiej budowy społeczności wspierającej i wspierających się, społeczności dbających o siebie, tak, by zaspokoić wzajemnie swoje potrzeby. To jest w naszym wspólnym interesie. A Polska, o którą Marta Stożek będzie zabiegać, jest Polską zeroemisyjną — albo jak najmniej emisyjną, umiejącą gromadzić i oszczędzać wodę opadową.

Mieszkam teraz w Obornikach Śląskich i bardzo nie chciałabym, żeby miejscowość w której obecnie mieszkam, która jest położona pośrodku lasu, kiedyś była ofiarą pożaru. To mnie bardzo przeraża i nie chciałabym tego nigdy doświadczyć.

Zresztą w Polsce suszę hydrologiczną mamy już naprawdę od lat i potrzebujemy wrócić do podstaw gromadzenia wody i oszczędzania jej dla naszego rolnictwa, dla naszych lasów, dla naszych ujęć wody i jesteśmy w stanie to zrobić, aby przetrwać. Tylko powinniśmy zacząć jak najszybciej.

Atom: tak czy nie — i dlaczego?

Oczywiście, że tak, atom jest nam niezbędny i nie mamy możliwości zastąpienia go w inny sposób. Obecną alternatywą jest dalsze spalanie węglowodorów w różnych formach i to jest coś, czego absolutnie chcemy uniknąć. Drugą opcją jest, nie wiem, postawienie na elektrownie wodne, a nie mamy takich zasobów i nie jesteśmy w stanie tego zrobić.

No więc… Tylko atom.

Tylko atom, dużo OZE i zmiana myślenia o planowaniu zużycia energii z takiego ogólnopolskiego na bardziej lokalny. To, co tutaj produkujemy w tych godzinach, powinniśmy w tych godzinach móc zużyć i jakoś zagospodarować. Tak właśnie powinniśmy nauczyć się myśleć o naszej energetyce.

Bardzo dziękuję ci za tę rozmowę. Jeżeli chciałabyś jeszcze dodać. Coś od siebie na koniec? To właśnie jest ten moment?

Chyba jestem tak dokładnie przepytana, że już inne pytania nie przychodzą mi do głowy. Bardzo dziękuję za ten bardzo skrupulatny wywiad. Czuję się bardzo, naprawdę bardzo, przepytana.

A ja bardzo dziękuję, że zgodziłaś się ze mną porozmawiać oraz odpowiedzieć mi tak wyczerpująco na wszystkie kwestie poruszone w tej rozmowie kwestie.


Moje teksty mogą powstawać dla Was za darmo tylko dzięki Waszemu wsparciu.

Jeśli tekst ci się podobał, rozważ zasubskrybowanie mojego bloga, zostawienie komentarza lub udostępnienie tego dalej.

Jeśli masz taką chęć, możesz mnie również wesprzeć finansowo.

PayPal: https://www.paypal.me/RienkaKasperowicz

BuyCofee.to: https://buycoffee.to/pok0chawszy

A jeśli masz jakieś pytania, watpliwości lub sugestie, napisz do mnie:

pokochawszy@gmail.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *