Marta Stożek: Jestem absolutną zwolenniczką wymogu zgłaszania świadomej zgody na seks za każdym razem.

Marta Stożek jest liderką wrocławskiego okręgu partii Razem, kandydatką w wyborach na posłankę z list KW Nowa Lewica z pozycji nr 2 na liście. Jest menedżerką w Fundacji Herstory, która zajmuje się edukacją antyprzemocową i antydyskryminacyjną.


Cześć, Marta, dziękuję Ci bardzo za chęć odpowiedzenia na moje pytania, dlatego zacznijmy bez zbędnego przedłużania. Po pierwsze, kim jest Marta Stożek, skąd pochodzi?

Marta Stożek jest kobietą pochodzącą z Wrocławia, urodzoną wrocławianką i to mieszkającą tutaj od urodzenia, na tzw. trójkącie bermudzkim.

Marta Stożek, fot. Tymon Rzewuski

Marta Stożek od 6 lat jest oborniczanką z wyboru. Marta Stożek jest z wykształcenia indolożką. Marta Stożek jest polityczką partii Razem i obecnie kandydatką do Sejmu z miejsca drugiego Nowej Lewicy. Marta Stożek jest feministką, matką piątki dzieci spod znaku tęczy. To też jest taka ważna dla mnie informacja i taki powód do dumy, że mam takie dzieci i one się czują przy mnie bezpiecznie.

No, Marta Stożek jest lewaczką, to chyba jest taka podsumowująca wiedza.

I, oczywiście, Marta Stożek jest kobietą z ADHD, zdiagnozowaną już za dorosłości.

Powiedz mi: dlaczego polityka? Jak to się w ogóle zaczęło? I dlaczego startujesz w wyborach do Sejmu?

Polityką interesowałam się właściwie zawsze, mniej lub bardziej, przynajmniej od tego momentu, od którego mam świadomość.

Bo w moim wielopokoleniowym domu rodzinnym zawsze się dużo o polityce dyskutowało, więc ja przy tym rosłam. Natomiast 7 lat temu nastąpił chyba taki gwałtowny przełom, kiedy poczułam, że w sumie, to ten, źle działający, beznadziejny, wykluczający, opresyjny, krzywdzący, zabierający mi i wszystkim na około poczucie bezpieczeństwa, system już mnie tak wkurza, że na to moje wkurzenie już nie wystarczy wykrzykiwanie słów do telewizora czy do radia, tylko może jednak je skanalizuję w inny sposób i wpadłam na pomysł, że się zapiszę do partii Razem.

I to zrobiłam.

Marta Stożek (archiwum prywatne)

Na początku, oczywiście, myślałam, że będę, i to jest klasyczna opowieść dużej części razemków, płacić składki i rozdawać ulotki, bo do czego to ja się mogę przydać? No, ale moja kariera polityczna się dopiero wtedy zaczęła. I się kończy tak, na ten moment, oczywiście, bo myślę, że pójdzie dalej, że po raz drugi mam numer dwa na liście Lewicy we Wrocławiu.

Jestem z tego dumna i wciąż potrzebuję to robić, bo wciąż nie mam w sobie zgody na świat, który źle działa dookoła nas. Wciąż bardzo bym chciała to zmienić.

Jak myślisz, co odróżnia Cię od innych polityków i polityczek?

No, oczywiście, od nielewicowych polityczek i polityków odróżniają mnie poglądy.

Od lewicowych polityków i polityczek odróżnia mnie, chyba, to, że będę jedną z pierwszych, otwarcie przyznającą się do bycia osobą nieneurotypową. (śmiech)

A oprócz tego, to nie wiem, co mnie odróżnia. Takie osobiste rzeczy zapewne, jak moje dziwne, rzadkie i szokujące wykształcenie…

Naprawdę, szczerze nie wiem, co mnie odróżnia. Wszystkim lewicowym osobom, politykom i polityczkom, chodzi o to, żeby naprawdę naprawić ten nasz kraj, żeby żyło nam się dobrze, więc mam nadzieję, że nic nas tak naprawdę nie różni.

Jaka jest Polska twoich marzeń?

Polska moich marzeń, to Polska, w której naprawdę wszyscy czują się bezpiecznie.

W której dzieci i młodzież, od zarania dziejów, mają inkluzywną, równościową, wspierająca edukację, nawet edukację seksualną — oczywiście dostosowaną do wieku oraz psychoedukację, żeby były wyposażone w narzędzia takiego podstawowego dbania o swoje psychiczne dobro.

Edukację, która nauczy wzajemnego szacunku do siebie, edukację, która pozwoli znaleźć swoje życiowe szczęście i rozwinąć się najlepiej jak można i edukację, która będzie kamieniem węgielnym pod budowanie wspierającego się i będącego ze sobą społeczeństwa.

Marta Stożek (archiwum prywatne)

To Polska nieobciążająca dla klimatu, to Polska bezpieczna ekologicznie. To Polska nowoczesna, korzystająca z wszystkich innowacji.

To Polska, w której dobrze się pracuje, w godnych warunkach, w których są silne związki zawodowe.

Demokratyczna Polska, naprawdę demokratyczna, na każdym poziomie, w której wiemy, że nasz głos i nasza opinia, jako zwykłych obywatelek i obywateli, liczy się w codziennych życiu. Na naszych osiedlach, ulicach, miejscowościach. Nawet w naszych miejscach pracy; że nasz głos ma znaczenie, że polityka nie jest odległa, gdzieś tam się dziejąca, przez kogoś, tylko: my jesteśmy jej częścią i każdy z nas, każda z nas, ma w jakiś sposób ma wpływ i kształtuje tę swoją rzeczywistość.

Polska włączająca, otwarta, ciesząca się każdym człowiekiem, który mieszka na jej terenie i umiejąca korzystać z tych wszystkich cudownych rzeczy, które każda osoba ludzka niesie ze sobą.

Kandydujesz z Wrocławia, z OW3. Co Marta Stożek może zrobić dla Wrocławia?

Marta Stożek może dla Wrocławia walczyć o rewolucję energetyczną i to, żeby energia była nieobciążająca dla środowiska, jak najbardziej zielona, jak najbardziej dostępna.

O to, żeby mieszkania we Wrocławiu były tanie, dobre i dostępne dla każdego.

Żeby żadne z nas nie musiało się wieszać na 30-letnim kredycie mieszkaniowym, który będzie nas przerażał.

Marta Stożek w Sejmie to zabieganie o to, by Wrocław był miastem oddychającym czystym powietrzem.

Marta Stożek w Sejmie to walka o dobrą i sprawną komunikację, a nie milion samochodów na ulicach.

Marta Stożek to godne warunki leczenia się i godne warunki edukacyjne.

Marta Stożek (archiwum prywatne)

Marta Stożek w Sejmie dla Wrocławia to też prawa kobiet. Pamiętam, bo byłam jedną z tych osób, która wyprowadzała te wielkie strajki na ulice i dla Wrocławia Marta Stożek jest jedną z tych osób, które o te prawa kobiet w Sejmie będą walczyć.

Jednak OW3 to nie jest tylko Wrocław, a także miasta powiatowe, takie jak Milicz czy Oleśnica. Więc co jako posłanka możesz zrobić dla tych mniejszych miast?

Mniejsze miasta w okręgu wrocławskim, ale nie tylko, ogólnie w Polsce, to przede wszystkim wielka potrzeba naprawienia i usprawnienia komunikacji zbiorowej.

Mniejsze miejscowości to też często potrzeba zadbania o wzmocnienie rynku pracy, więc np. programy gwarancji zatrudnienia, programy pilotażowe, które mogą się bardzo przydać części naszych lokalnych społeczności, bo nie wszędzie sytuacja jest taka różowa, jak w wielkim Wrocławiu, gdzie pracy niby nie brakuje.

Dla mniejszych miejscowości, to również jest dbanie o edukację. To jest wielki temat, z którym będziemy się mierzyć, bo chciałabym i na tym będzie mi zależeć, żeby ta edukacja, oprócz uczciwego i godnego wynagradzania osób w niej pracujących, to również potrzeba zastanowienia się i zreformowania systemu edukacji, by w pełni zapewnić dobry rozwój naszym dzieciom i młodzieży.

To bezpieczna szkoła.

Więc dla takiego Milicza czy Twardogóry, to jest na tyle dobra edukacja, by nie trzeba było szukać lepszej, np. w dużym Wrocławiu.

Zostańmy na chwile przy temacie Wrocławia. Bardzo dużo mówi się o przemocy policyjnej we Wrocławiu. Niegdyś Polska żyła głośną sprawą Igora Stachowiaka, teraz Onet donosi o kolejnym przypadku śmieci w wyniku policyjnych zaniedbań. Jaki jest twój plan na naprawę tej sytuacji?

Moim planem na naprawę tej sytuacji jest przypilnowanie i wymóg rzetelnego szkolenia policjantów, bo większość dotychczasowych problemów, chociaż nie wiemy, co teraz zaważyło — jednak patrząc na poprzednie przypadki, we Wrocławiu i okolicach, najczęściej wynikało to z żenujących i złych szkoleń i wyszkolenia policjantów, biorących udział w tych zdarzeniach.

To też większa kontrola takich przypadków.

Marta Stożek, fot. Tymon Rzewuski

Coś zadziało się źle i wszyscy mamy wrażenie, że sprawy są zamiatane pod dywan i nikt nie ponosi konsekwencji, a rzeczy dzieją się dalej. Mam nadzieję, że to nie jest ten przypadek… Ale zobaczymy.

Mówiłaś, że jesteś dorosłą osobą, dorosłą kobietą, zdiagnozowaną z ADHD. W mediach społecznościowych coraz częściej pojawiają się informacje o tym, że problemem jest zarówno cena leków, jak i ich dostępność. Wciąż też społecznie zdaje nam się, że to dotyczy wyłącznie dzieci lub jest zwyczajną wymówką. Czy możesz nam zdradzić, jaki jest twój pomysł na naprawę tej sytuacji?

Moim pomysłem jest oczywiście wprowadzenie psychoedukacji do szkoły i nie, psychoedukacja nie polega na tym, że uczymy się, jakie są objawy konkretnych chorób, tylko psychoedukacja wyposaża nas w wiedzę, jak sobie radzić z problemami i kiedy szukać pomocy. To po pierwsze.

Po drugie, dofinansowanie ochrony zdrowia, to wciąż jest na już 8%, a nie niecałe 6%, jak jest do tej pory po rzekomych podwyżkach.

Oprócz tego wsparcie psychologiczne i pedagogiczne w szkołach — i dla rodziców, i dla rodzin oraz, oczywiście, ja natychmiast wprowadziłabym pełną refundację leków na ADHD i przeglądnęła listę leków refundowanych ogólnie, by osoby leczące się nie musiały ponosić tak ogromnych kosztów, jak jest teraz.

Jeszcze zostając w temacie ADHD. To tutaj niezwykle palącą potrzebą jest to, że diagnostyka i dostrzeganie objawów ADHD, skupione jest jednak na chłopcach. Mamy coraz więcej kobiet, takich jak ja czy ty, które są diagnozowane w wieku dorosłym. Ale to nie dotyczy stricte ADHD, bo w przypadku zawału też mamy normę dopasowaną pod mężczyzn, bo u kobiet często występują objawy niespecyficzne. Co mogłabyś zrobić dla takich kobiet? Poszukujących pomocy, odbijających się od kolejnych drzwi i ignorowanych?

Niestety, to problem całej medycyny, całej farmakologii, że naprawdę zdecydowana część leków jest badana głównie na osobach męskich, bo uważa się to powszechnie za mniej problematyczne, gdyż występują bardziej stabilne poziomy hormonów i jest to taki mniej skomplikowany organizm, a kobieta to, wiesz, w ogóle nie wiadomo o co chodzi.

To się szczęśliwie zmienia. Mam nadzieję, że ten proces nabierze tempa i w końcu będziemy mogli, będziemy mogły, cieszyć się tak naprawdę równym dostępem do medycyny i zdobyczy nauki w tych dziedzinach.

Ja myślę — i tu znowu wrócę, psychoedukacja i szerzenie tej świadomości, opowiadanie o tym i radzenie, taka większa akceptacja dla tego, że mamy różne potrzeby, jesteśmy różne, że nie należy nam się szorstkie traktowanie i wymaganie od siebie nie wiadomo jakich wysiłków, tylko możemy być dla siebie czułe, możemy się wspierać, możemy zabiegać o po prostu polepszenia naszej sytuacji i naszego życia, i wspierać się wzajemnie.

Zostając jeszcze w temacie polskiej psychiatrii. Problemem jest to również dostępność lekarzy, szczególnie jeżeli chodzi tutaj o kontekst psychiatrii dziecięcej. Co możesz zrobić dla tych wszystkich rodziców, którzy zastanawiają się, czy kiedy ich dziecko znajdzie się w potrzebie, to znajdą się specjaliści, którzy będą w stanie pomóc temu dziecku w ramach NFZ?

Oczywiście, tu po raz kolejny, podniesienie środków przeznaczonych na ochronę zdrowia, to jest rzecz naprawdę absolutnie potrzebna.

To jest też większa świadomość osób wspierających rodziny, opiekujących się dziećmi w takich placówkach, jak żłobki, przedszkola, szkoły, licea. Te wszystkie placówki edukacyjne, bo dużym problemem jest to, że rodzice są zostawieni z sami z problemami, z którymi totalnie nie umieją sobie radzić, i to jest potrzebne, i potrzebne jest mówienie o tym, o potrzebach, o wsparciu psychologicznym i psychiatrycznym dla dzieci to jest absolutny dramat, to się w Polsce dzieje od lat.

To jest oczywiście połączone z brakiem środków.

To jest połączone ogólnie z brakami edukacyjnymi dla osób dorosłych i rodzicielskich, i właśnie zajmujących się dziećmi.

Zostając jeszcze troszeczkę w tym temacie, nie można nie wspomnieć o narkopolityce, ale też pomocy dla osób z uzależnieniami, co Marta Stożek może zrobić dla tej grupy?

Marta Stożek, oczywiście, jak cała partia Razem, z której pochodzę, i cala lewica, myślę, jest całkowicie za legalizacją marihuany. Zachęcamy do przeczytania i zapoznania się z naszym programem.

Również będziemy i ja, jako Marta Stożek, będę zabiegać o to, żeby przywrócić narkopolityce trochę ludzki wymiar, to znaczy bardziej pomagać niż tylko ścigać. Nie wszyscy mający w ręce narkotyki są wielkimi, nie wiem, właścicielami karteli przemytniczych.

To jest rzadkość, bo coś za tym więcej zwykle stoi, niż po prostu tylko jakieś kryminalne działania, i warto by było zacząć, te osoby z problemami, mniejszymi, większymi, wspierać niż tylko ścigać, kryminalizować, wsadzać do więzień i właściwie wyrzucać poza nawias społeczeństwa.

Mieliśmy też głośne protesty rodziców osób z niepełnosprawnościami. Mamy aktywistów takich jak na przykład Wojtek Sawicki z Life On Wheelz, który naraził się na atak zwolenników Konfederacji, kiedy skrytykował ich program poświęcony ochronie zdrowia. Dlatego moje pytanie jest proste, co Marta Stożek może zrobić dla osób z niepełnosprawnościami, ale także dla ich rodziców czy opiekunów?

Osobom z niepełnosprawnościami, i rodzicom oraz opiekunom tych osób, mogę zagwarantować, że będę się bić o to, żeby zapewnić im, po pierwsze, godne warunki życia przez zabieganie o to, żeby mieli godne warunki mieszkaniowe, oraz o to, żeby byli wynagradzani za swoją pracę.

Będę zabiegać o zapewnienie im pomocy, np. opieki wytchnieniowej — po to, żeby mogli cieszyć się życiem i trochę odetchnąć, bo to co robią jest trudne, ale bardzo ważne, bardzo godne, bardzo warte naszej uwagi i zapewnienia im tej pewności, że są doceniani.

Na samym początku rozmowy powiedziałaś, że jesteś feministką. Wspominałaś o swoim mocnym udziale w Strajkach, więc nie możemy pominąć tematu kobiet. Z jednej strony mamy samotne i rozwijające się zawodowo singielki, które chcą właśnie stawiać nacisk na rozwój zawodowy z drugiej strony mamy matki spełniające się w ramach macierzyństwa. Co Marta Stożek może zrobić dla każdej z tych grup, które mimo wszystko, w niektórych miejscach szczególnie, mają sprzeczne i wykluczające się interesy.

Chciałbym działać na rzecz poprawy dostępności opieki, np. żłobkowej, przedszkolnej dla kobiet, które oprócz urodzenia, wychowywania i opieki nad dziećmi chcą się rozwijać zawodowo, do których grona i ja należę.

Teraz, tak jak mamy dotację oświatową, tak mamy dotacje na przedszkola, ale już żłobki nie mają państwowych dotacji i to potrzebujemy zmienić, bo to jest naprawdę duże wsparcie i duża pomoc dla kobiet, które chcą wrócić do czynnego i aktywnego życia zawodowego.

Marta Stożek (archiwum prywatne)

Natomiast jeśli chodzi o kobiety, które chcą zostać w domu (chociaż to często brzmi jak wypoczynek — nie chodzi się do pracy, tylko zostaje w domu, opiekuje się dziećmi), to jest bardzo ważna, ciężka praca i chciałabym, żeby została doceniona.

Chociażby marzy mi się taki sposób, że kobietom, które np. decydują się na odejście z pracy i poświęcenie się dzieciom — jako że czasami nie mają innego wyjścia — chciałabym, żeby ich byt, ich emerytura, były odpowiednio zapewnione przez państwo, bo wychowywanie dzieci to jest wychowywanie nowych członków naszego społeczeństwa.

To jest interes nasz społeczny, a nie tylko osobisty, pojedynczych osób.

A jeśli chodzi o kobiety, które nie chcą mieć dzieci, tylko skupić się na edukacji i też mierzą się z różnymi problemami? W związku z tym, że słyszą na rozmowie o pracę pytania, czy planują ciążę i kiedy chcą być w tej ciąży i od razu mają gorszą pozycję od mężczyzny, bo mają jednak to ryzyko zajścia w ciążę. Co możesz dla nich zaproponować?

Im na początku chciałabym przypomnieć, że pytania o ich plany rozrodcze i ich plany związane z powiększaniem rodziny i kształtowaniem swojego prywatnego życia, są absolutnie wbrew prawu.

Chciałabym je zapewnić, że będę robić wszystko, żeby wzmocnić państwową inspekcję pracy i inne organy mające służyć ochronie pracowników, tutaj mamy związki zawodowe również po to, żeby takie pytanie absolutnie nie miały miejsca.

Chciałabym też zapewnić, że zrobię wszystko, żeby wspomóc ojców i zachęcać ich do tego, żeby poświęcali czas wychowywaniu swoich dzieci na równi z matkami. I wtedy, być może, zaczniemy minimalizować to bardzo krzywdzące, dla wielu z nas, spojrzenie na kobiety, które nagle mogą zniknąć z rynku pracy, bo “zachce” im się rodzić dzieci.

A co ze zmianą definicji gwałtu? Lewica swojego czasu proponowała definicję gwałtu opartą na koncepcji świadomej zgody. W końcu, w przepisach aktualnie mamy taki zapis: «kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12», co doprowadza nas do tak kuriozalnych wyroków jak słynny wyrok Wrocławskiego Sądu Apelacyjnego z 2022 roku, który orzekł, że skoro czternastoletnia ofiara nie krzyczała, to jej wujek nie mógł jej zgwałcić.

Marta Stożek jest strasznie wkurzona, kiedy słyszy, że świadoma zgoda, wyrażona np. werbalnie, może zaburzać romantyzm.

Marta Stożek spotkała się dziś z osobą, która doświadczyła gwałtu, która — mimo tego, że o czasie bezzwłocznie zgłosiła to zajście i zgłosiła tą zbrodnię w organach policji — przegrała swoją sądową walkę.

Przez to, że została wcześniej odurzona. Więc sędziowie uznali, że będąc pod wpływem, będąc tak naprawdę nieprzytomną, chciała odbyć stosunek płciowy.

To jest absolutnie dramatyczna historia, która powtórzyła się wiele razy w Polsce i nie tylko w Polsce, co się kończy tym, że te przypadki gwałtów rzadko są zgłaszane.

Często ofiary są narażone na to, że usłyszą: “och, czy jesteś pewna, że chcesz to robić? Możesz zniszczyć życie temu chłopakowi!”

Jestem absolutną zwolenniczką wymogu zgłaszania świadomej zgody na seks za każdym razem.

Żadne milczenie, żadne uśmiechanie się.

Żadne milczenie nie jest zgodą.

Zgodą jest tylko zgoda.

A co byś powiedziała tym wszystkim mężczyznom, którzy teraz boją się, że przed seksem będą musieli podpisywać umowy notarialne, bo w innym wypadku za głupią, jak to sami określają, sytuację, będą mogli pójść na wiele lat do więzienia?

Chciałabym im powiedzieć: nie lękajcie się, bądźcie uczciwi ze swoimi osobami partnerskimi, a jeżeli jesteście tak niepewni, no trudno, będziecie musieli ponosić koszty umów notarialnych.

Natomiast chciałabym wam powiedzieć, że nie wiem, jaką umowę notarialną macie na myśli, bo każda umowa dotycząca seksu nie będzie ważna i według mnie nie powinna być ważna, jeśli osoba, w pewnym momencie, nie będzie chciała z wami tego seksu uprawiać.

Ufajmy sobie i szanujmy swoje zdanie. Jeżeli ktoś chce uprawiać z wami seks, wyraża na to jasną oczywistą zgodę — a jeżeli nie, jeżeli ma stan ograniczonej świadomości, no to bardzo mi przykro, może kiedy indziej, szanujmy się i nie, nie róbmy sobie krzywdy.

Dobrze, to sama wspominałaś, że uczestniczyła się w Strajkach Kobiet. Prowadziłaś te strajki ulicami Wrocławia. Dodatkowo, w ostatnich latach głośnym i popularyzującym tematem była aborcja. Jakich działań więc możemy się po tobie spodziewać właśnie w kwestii walki o legalną i wolną aborcję?

Możecie po mnie spodziewać tego, że zrobię absolutnie wszystko, żeby prawo aborcyjne w Polsce w końcu się znormalizowało i uczłowieczyło. Będę o to naprawdę zabiegać i walczyć, bo aborcja ratuje życie i jestem o tym święcie przekonana.

Mam 4 córki i nigdy w życiu nie chciałabym, żeby ich życie w którymkolwiek momencie zostało postawione niżej niż, nie wiem, możliwość urodzenia dziecka. Moje córki są dla mnie ważniejsze niż jakakolwiek ciąża, w której mogłyby być.

Również w tej kwestii będę naprawdę robić wszystko, żeby w polskich szkołach i placówkach edukacyjnych jak najszybciej pojawiła się rzetelna, dostosowana do wieku, edukacja seksualna, bo jej potrzebujemy wszyscy.

Dobrze, jeszcze zatrzymując się na chwilę troszeczkę w kwestii aborcji. Ja jestem z Oleśnicy i mamy tutaj niezwykle palący problem, którym jest atakowanie przez organizacje antyaborcyjne naszego miejskiego szpitala, w którym — jako chyba jedynym w Polsce — przeprowadzane jest aborcja ze względów psychologicznych. Jako, że Oleśnica to też OW3, z którego i ty kandydujesz, to co możesz zrobić dla tych wszystkich mieszkańców Oleśnicy, dla których ten temat jest istotny?

Mogę zagwarantować wszystkim to, że zrobię naprawdę wszystko również po to, żeby te płodobusy, te odrażające banery, demonstracje, zniknęły z Polski, z ulic polskich miast, sprzed szpitali, sprzed tych wszystkich miejsc, gdzie traumatyzują dzieci, kobiety i resztę społeczeństwa.

Marta Stożek (archiwum prywatne)

Bo to jest absolutnie niedopuszczalne, że w jakiś sposób to się prześlizguje przez nasze sądy i to tu dalej działa.

Dla mnie to jest odrażająca recydywa w większości przypadków.

Jeszcze mamy te paskudne homofobiczne i transfobiczne, i busy, i banery, które też na ulicach polskich miast się pojawiają.

To jest język nienawiści.

To jest mowa nienawiści.

To jest coś, co powinno absolutnie i jak najszybciej zostać zakazane, i jak najciężej piętnowane, karane.

Jesteś też obecna od lat na wrocławskich marszach równości, a skoro już ten temat tutaj padł, szczególnie w kontekście transfobii, która jest niestety obecna również w naszym lewicowym środowisku, co masz do zaproponowania dla tych wszystkich osób spod tęczowego parasola, dla społeczności LGBTQ+?

Wszystkim osobom spod tęczowego parasola i wszystkim osobom transpłciowym chciałabym powiedzieć, że będę zabiegać o to, żeby jak najszybciej weszła ustawa o uzgodnieniu płci, która została wcześniej wypracowana, m.in. przez Trans-Fuzję. Musimy unormować i uczłowieczyć nasze przepisy o uzgodnieniu płci.

Chciałabym też zacząć rozmowę i wprowadzanie przepisów, które umożliwiłyby, może odchodzenie, a może powiększenie tego zakresu w naszym życiu urzędowym i dokumentowo-urzędowym, tego K/M i tego binarnego wyboru, który jest do tej pory.

Chciałabym działać na rzecz tego, żebyśmy byli dla siebie po prostu państwowo-urzędniczo lepsi.

Jeśli zostaniesz posłanką i do twojego biura zgłosi się osoba LGBTQ+, osoba homoseksualna czy transpłciowa, która doświadczyła np. przemocy ze strony policji czy ze strony lekarzy, co się zdarza, to czy taka osoba może zajrzeć do twojego biura, zgłosić się do ciebie, aby porozmawiać i po prostu znaleźć u ciebie wsparcie.

Jak najbardziej zapraszam, zachęcam, moje biuro na pewno będzie miejscem, gdzie wszyscy będą mogli się czuć bezpiecznie i będą mogli doświadczyć szacunku, i uważności dla nich, i dla ich problemów.

Marta Stożek (archiwum prywatne)

Ja osobiście nie mam wszelkich kompetencji pomocowych, ale na pewno współpracuję i będę współpracować z pewnie z jeszcze większą ilością organizacji, która zrzesza, pomaga i wspiera, i która kompetentnie będzie w stanie pomóc.

Dobrze to troszeczkę zmieńmy temat, bo tutaj mówiliśmy o kobietach, o osobach LGBT, o osobach transpłciowych, a po jednym z postów na Twitterze pojawiły się głosy ze strony mężczyzn o tym, że program lewicy skierowany jest wyłącznie do młodych kobiet. To teraz czas poświęcimy mężczyznom. Co Marta Stożek może zrobić dla nich?

Marta Stożek dla mężczyzn może… O, i tu znowu wrócimy po raz kolejny… Marta Stożek może dać mężczyznom dobrą edukację psychoseksualną w szkołach. To jest coś, co się polskim mężczyznom, w ogóle mężczyznom, się przydaje i przyda.

Żeby się zaczęli akceptować, zrozumieli swoje emocje, nauczyli sobie z nimi radzić. To im się przyda na całe życie.

Żeby odkłamali albo odkryli swoją przestrzeń psychoseksualną, dali sobie to ciepło, którego tak naprawdę potrzebują, ale również Marta Stożek dla mężczyzn ma wsparcie związków zawodowych, jest gwarancją tego, że będzie się bić o ich godne warunki pracy.

Marta Stożek mężczyznom może zagwarantować że będzie starała się dać im więcej czasu, który będą mogli spędzić z dziećmi.

Marta Stożek mężczyznom gwarantuje też to, że będzie zabiegać o skrócenie tygodnia pracy.

Zresztą kobietom też.

I osobom transpłciowym.

Wszystkim.

Pracujmy krócej, odpoczywajmy lepiej. Myślę, że to nam wszystkim się przyda.


Druga część tej rozmowy ukaże się w piątek.

Moje teksty mogą powstawać dla Was za darmo tylko dzięki Waszemu wsparciu.

Jeśli tekst ci się podobał, rozważ zasubskrybowanie mojego bloga, zostawienie komentarza lub udostępnienie tego dalej.

Jeśli masz taką chęć, możesz mnie również wesprzeć finansowo.

PayPal: https://www.paypal.me/RienkaKasperowicz

BuyCofee.to: https://buycoffee.to/pok0chawszy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *