Nie chodzi wam o zwiększenie dzietności, chodzi wam o zwiększenie kontroli nad kobietami.

Powiem wam, że autentycznie mam dość całej tej debaty o dzietności. Temat powraca niczym bumerang, kolejni mężczyźni prześcigają się coraz to bardziej kuriozalnych pomysłach, a wszystko sprowadza się do niezgody na to, że kobiety nie są już towarem wymiennym. To nie dzietność jest dla nich największym problemem, jest nim natomiast niezależność kobiet.

Marta Stożek: To jest łamanie prawa w dziennym świetle — to się musi skończyć.

Marta Stożek jest liderką wrocławskiego okręgu partii Razem, kandydatką w wyborach na posłankę z list KW Nowa Lewica z pozycji nr 2 na liście. Jest menedżerką w Fundacji Herstory, która zajmuje się edukacją antyprzemocową i antydyskryminacyjną.

Marta Stożek: Jestem absolutną zwolenniczką wymogu zgłaszania świadomej zgody na seks za każdym razem.

Marta Stożek jest liderką wrocławskiego okręgu partii Razem, kandydatką w wyborach na posłankę z list KW Nowa Lewica z pozycji nr 2 na liście. Jest menedżerką w Fundacji Herstory, która zajmuje się edukacją antyprzemocową i antydyskryminacyjną.

Agorafobia, czyli kiedy stajesz się więźniem własnego umysłu.

Nie urodziłam się z agorafobią. Chociaż zawsze byłam raczej introwertyczką i domatorką, kochającą siedzieć w domu, z kubkiem herbaty i dobrą książką, to naprawdę koncerty i imprezy masowe ładowały mi akumulatory. Pokochałam to od czasu, gdy ojciec wziął mnie na mój pierwszy duży koncert; doskonale pamiętam, że miało to miejsce na którejś z wrocławskich majówek i występował wtedy zespół Deep Purple.

Później jednak, w wyniku kilku przykrych wydarzeń, zaczęły się u mnie rozwijać zaburzenia lękowe, które sprawiły, że musiałam przeorganizować całe swoje życie.

Spowiedź, czyli najczęściej ignorowany przykład molestowania seksualnego dzieci.

Wychowanie dziecka z zasadami danej religii czy opowiadanie mu o różnych religiach, nie jest niczym złym. Sama, jako dziecko, miałam taką fajną ilustrowaną Biblię, chodziłam na specjalne msze dla dzieciaków, gdzie, podczas kazania, ksiądz zbierał maluchy pod ołtarzem i zachęcał do interakcji czy mówienia do mikrofonu — i to było fajne, nie mam absolutnie niczego tutaj do zarzucenia.

Można do wychowania w religii podejść dobrze i można podejść źle. Niestety, większość katolików zdaje się nie zauważać tej różnicy, kiedy tylko ktoś zdecyduje się skrytykować jakiś aspekt ich religii.